Alenia przyszła radosna ze szkoły i obwieściła mi, że na jutro 10.X. mam upiec ciasto na uroczyste pasowanie na ucznia. Moje Szaleństwo zaczęło skakać z radości. Upiekłam.
PS. Najgorsze jest to, że od 2 listopada weszłam na słuszną drogę diety i nawet nie mogłam próbować mas, które wychodziły spod miksera. Ale moi testerzy po posmakowaniu stwierdzili, że ciasto dobre.
DOBRA jestem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz