Witam na nowej drodze życia. Mojej drodze.

Przygoda z ciachem zaczęła się tuż przed urodzinami Aleni, kiedy to wpadłam na myśl, że mogę sama upiec jej tort. Jak pomyślałam tak zrobiłam.  

Przygoda trwa...a w pieczeniu ciast i tak najwięcej czasu zajmuje siedzenie w internecie



wtorek, 30 listopada 2010

Sernik dla Małżonka Pana

Szkoda tylko, że nie będzie miał okazji go zjeść : (
A i Dzieciaki nie zniosą już kolejnego sernika i ogórkowej.

3 komentarze:

  1. przeprowadź się do gdyni, będziesz miała dla kogo piec :)taki serniczek choćby i codzień ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. taaaak! ja jestem pierwsza chętnaaa!!!
    nie wiem czy pamietasz Ulkis, ale studenci sa zawsze glodni :P :***
    Kass

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez ja po cichu namawiam na powrot ku morskim porywom...choc rozumiem wybor..
    Ciasta nie probowalam niedotrwalo...
    Ciekawe co dostane jak ma miotla zakreci ;-)
    E

    OdpowiedzUsuń