Witam na nowej drodze życia. Mojej drodze.

Przygoda z ciachem zaczęła się tuż przed urodzinami Aleni, kiedy to wpadłam na myśl, że mogę sama upiec jej tort. Jak pomyślałam tak zrobiłam.  

Przygoda trwa...a w pieczeniu ciast i tak najwięcej czasu zajmuje siedzenie w internecie



niedziela, 14 listopada 2010

Tort dla Gizelli

W ramach prezentu urodzinowego dla Gizelli wymyśliłam tort. I miałam przy nim chwile słabości. Nic mi się nie udawało. Dwa razy piekłam ciasto, dwa razy robiłam masę, tysiąc pięćset razy zmieniłam ozdoby . Im bardziej chciałam, tym bardziej nie wychodziło. W końcu wyszło ale miałam pierwsze załamanie, że do dupy ze mnie cukiernik i że powinnam wrócić do układania puzzli i czytania książek. Gizelli i gościom smakowało a ja ma swoje PIERWSZE ZAMÓWIENIE na tort . HURRAA


1 komentarz:

  1. gratuluje zamówienia ! Choć ten tort trochę brzydki, jak piernik do wiatraka z tą różą (różowy tort z kokardką podniósł poprzeczkę ;0)

    OdpowiedzUsuń